Było ciężko - ręce trochę niewprawione, a modułów potrzeba było ok. 500 sztuk. Robienie modułów rozciągnęło się w czasie, ale nic to. Teraz przechodzimy do momentu składania wszystkiego w jedną całość. Trochę to trwało, ale efekt końcowy baaardzo mnie ucieszył. Ostatecznie łabędź trafił do koleżanki mojej mamy, która obdarowała mnie torbą pocztówek dźwiękowych.
A tutaj filmik, który mi pomógł w zmaganiach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz