Grupa w komplecie |
Składamy żurawia |
Każde warsztaty są inne, ale wszystkie dostarczają masę pozytywnej energii. Z jednej strony czuję pewnego rodzaju wypompowanie - wiadomo, otacza Cię grupa osób (zwłaszcza dzieci), każdy chce, żebyś poświęcił im chociaż odrobinę swojej uwagi, ale znowu też po powrocie do domu nie mogę usiedzieć na miejscu.
Zawsze się strasznie cieszę, gdy już po przyjdzie chociaż jedna osoba i powie, że jej się podobało, że nauczyła się czegoś nowego. Albo organizator z pytaniem: "A wrócicie tu jeszcze?" To napędza do dalszej pracy - taki pozytywny haj.
A tutaj, jeśli ktoś chciałby obejrzeć są wszystkie zdjęcia z festynu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz